Artykuł Pawła Jędrusika z dnia 16.11.2023 r.
Link do artykułu na crowdmedia.pl
Daria Domaradzka-Guzik to ekspertka od mowy ciała. Specjalistka przyjrzała się zachowaniu Szymona Hołowni podczas wystąpienia w Sejmie.
Jak do tej pory Szymon Hołownia może uznać wejście w politykę za niezwykle udany ruch. Lider Polski2050 mocno przyczynił się do bardzo dobrego wyniku Trzeciej Drogi w jesiennych wyborach parlamentarnych. Koalicja z PSL-em okazała się udanym posunięciem, które zaowocowało odsunięciem od władzy Prawa i Sprawiedliwości.
Hołownia imponuje. Od pierwszego posiedzenia ogarnia swoją pracę, wie co i jak, nie widać po nim szczególnej tremy debiutanta. I trzyma ciśnienie. Nie daje się wyprowadzić z równowagi prymitywnym zaczepkom posłów PiS, ale celnie ripostuje zachowując przy tym pełną kulturę. Miła odmiana, dzięki której można poczuć, że ktoś otworzył okno w zadymionym od burackich zachowań pomieszczeniu.
Teraz jego zachowaniu przyjrzała się Daria Domaradzka-Guzik. Ekspertka od mowy ciała oceniła gesty polityka, które zdradzały jego emocje i uczucia podczas pierwszego wystąpienia po objęciu funkcji marszałka Sejmu.
– Spokojne, wolniejsze tempo mówienia, niższy niż zwykle ton głosu (obniżany, widać tego pilnował, bo wie, jaką to ma moc w wystąpieniach publicznych), wyważona i ekspresyjna gestykulacja, szerokie gospodarowanie przestrzeni i doskonały kontakt wzrokowy z audytorium. To wszystko potwierdza kunszt i wysoką świadomość komunikacji niewerbalnej, w tym mowy ciała. Wysyła sygnał pewności siebie, panowania nad sytuacją i świadomości swojej siły – powiedziała w rozmowie z Plotkiem.
Ekspertka wychwyciła też zachowania Szymona Hołowni, które świadczą o zdenerwowaniu. – Zwróciłabym uwagę na jeden drobiazg, który zdradza prawdziwe emocje. To początkowe ściskanie, spinanie, zginanie palców w złożonych dłoniach. Rzadko wychwytywane przez odbiorcę, wysyła jednak sygnał spięcia, zdenerwowania lub ekscytacji, co jest całkiem uzasadnione w tym kontekście – wyjaśniła.
Źródło: Plotek.pl