Artykuł Natalii Wolniewicz (17.07.2024)
Link do artykułu plejada.pl

Król Karol III założył brytyjską koronę państwową (Imperial State Crown), którą nosił podczas zeszłorocznego przemówienia (7 listopada 2023 r.), a także po ceremonii koronacji w maju 2023 r. To najwspanialszy klejnot w kolekcji skarbca Tower w Londynie. W siedzibie parlamentu pojawiły się także inne insygnia brytyjskiego suwerena: miecz stanu (symbolizuje najwyższą władzę i autorytet monarchy nadany przez Boga) i ceremonialna czapka z karmazynowego aksamitu podszyta gronostajami (jest noszona bezpośrednio przed monarchą podczas państwowego otwarcia parlamentu, obecnie zwykle przez przewodniczącego Izby Lordów).
„To mu nie pomogło”
Ekspertka od mowy ciała Daria Domaradzka-Guzik w rozmowie z Plejadą ocenia wystąpienie króla Karola III.
Powiedzenie, że było to przemówienie, jest nadużyciem — był to odczyt. To wystąpienie było kwintesencją króla Karola, który nigdy nie ukrywał, że nie lubi przemówień publicznych. To było słychać. Widać było, że się stara — cedził słowa i odczyt z kartki bardzo mu w tym pomógł. Chciał też utrzymać kontakt wzrokowy z odbiorcą, ale z uwagi na czytanie z kartek — było to niezmiernie trudne — Karol miał z tym kłopot.
Monarcha pilnował tonu głosu — nie słychać było zdenerwowania — głos był dość mocny i stabilny. Mówił powoli i dostojnie, czyli wszedł w rolę króla
— analizuje.
Monarcha nie zdołał jednak ukryć swojego zdenerwowania. Zdradziły go… dłonie.
Ciekawe było to, co stało się tuż po oddaniu kartek, czyli tuż po tym, jak dokonał odczytu. Zauważyłam mikroekspresję. Król oddał kartki i potarł rękami kolana — wytarł sobie ręce. Można domniemywać, że przez stres chciał wytrzeć dłonie z potu. To jest gest uspokajania się, który bardzo często towarzyszy nam wtedy, kiedy jesteśmy spięci, zestresowani.
— Mógł to być także gest niekoniecznie związany z potem, ale właśnie z tym, że był spięty i starał się uspokoić. Na pewno miał świadomość, że cały świat na niego patrzy i to mu nie pomogło. On w takiej konwencji wyrósł, więc to nie była dla niego nowa okoliczność — musiał sobie dać radę — dodaje.
Na koniec ekspertka od mowy ciała podkreśla, że Jego Wysokość nie jest najlepszym mówcą.
Trudno powiedzieć, czy dobrze sobie poradził. Karol nie ma charyzmy i nigdy jej nie miał. Trudno na podstawie tego wystąpienia powiedzieć, że jest charyzmatycznym liderem, przywódcą. Nie porywa za sobą tłumu. To było spokojne odczytanie treści, które były wcześniej mu przygotowane
— podsumowuje.