+48 696 513 050, +48 694 650 192 office@rivigo.eu

 

 

Artykuł Roberta Fonte Roldan (08.07.2025)

Link do artykułu fakt.pl

 

W poniedziałek (7 lipca) marszałek Sejmu Szymon Hołownia tłumaczył się z nocnego spotkania z politykami PiS w mieszkaniu Adama Bielana. Jego konferencję prasową przeanalizował dla „Faktu” Maurycy Seweryn, ekspert od mowy ciała i wystąpień publicznych. Seweryn przyjrzał się ujęciom z konferencji, które opublikowała na portalu X Daria Domaradzka-Guzik, również specjalizująca się w analizie mowy ciała. — Pan marszałek nie czuł się w pełni komfortowo. Jego charakterystyczny dystans, żarty i ironiczne wypowiedzi zostały nieco zachwiane — słyszymy.

Maurycy Seweryn o mowie ciała Szymona Hołowni.Maurycy Seweryn o mowie ciała Szymona Hołowni. Foto: maurycyseweryn.pl, Polska 2050 / Facebook

 

– Gesty wyłapane przez panią Darię Domaradzką-Guzik można szybko i obrazowo opisać – komentuje Seweryn. – Na pierwszym ujęciu widzimy gest „uwaga”, czyli podkreślenie wypowiadanych słów. Uniesione ręce, opadające w dół, to bardziej emocjonalne akcentowanie znaczenia słów. Podobnie gest widoczny na dole po lewej stronie wpisu. Nie ma wątpliwości, że marszałkowi towarzyszyły silne emocje – ocenia ekspert.

 

 

Ekspert spojrzał na przemówienie Hołowni. „Dystans został zachwiany”

Seweryn zwrócił uwagę na środkowe zdjęcie, gdzie Hołownia wykonuje „gest wytykania”. – W Polsce jest on źle odbierany, ale w amerykańskiej szkole komunikacji oznacza „mówię do was” – wyjaśnia.

Ekspert zauważył, że gestykulacja Hołowni była stonowana i opanowana, choć widoczne były oznaki stresu.

Pojawiało się zakłopotanie. Marszałek ewidentnie czuł się niekomfortowo, tłumacząc się publicznie jako lider partii i marszałek Sejmu. Stąd powtarzające się gesty, którymi podkreślał swój punkt widzenia

– mówi Seweryn.

– Co ciekawe, podobną formę komunikacji widzimy u premiera Donalda Tuska, który także gestami akcentuje wagę swoich słów – dodaje.

 Pan marszałek nie czuł się w pełni komfortowo podczas konferencji. Jego charakterystyczny dystans, żarty i ironiczne wypowiedzi zostały nieco zachwiane koniecznością wyjaśnienia kontrowersyjnego spotkania – podsumowuje Seweryn.

Przypomnijmy. W piątek Radio ZET i „Newsweek” podały, że Szymon Hołownia odwiedził w czwartek wieczorem w prywatnym mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana, gdzie — jak ustalili fotoreporterzy „Faktu” — przyjechał też między innymi prezes PiS Jarosław Kaczyński.

W poniedziałek Onet podał, że Szymon Hołownia co najmniej dwa razy w ostatnich tygodniach spotkał się z Jarosławem Kaczyńskim. Według ustaleń portalu, na tych spotkaniach omawiane było obalenie rządu Donalda Tuska. Według części informatorów Onetu stawką Hołowni był fotel premiera w „rządzie technicznym”, zależnym od Kaczyńskiego. Według innych — Hołownia negocjował zachowanie fotela marszałka Sejmu.

Fakt, Onet, Radio ZET i „Newsweek”, PAP)